2007-03-14

Bugi, bugi, bugi...

Miało być dziś na wczoraj, ale zjadły mnie bugi :P Myślę, że jutro powinno już udać mi się je pokonać.

Może niektórych to rozśmieszy, ale muszę przyznać, że dziś po raz pierwszy w życiu używałem debuggera (tak na prawdę używałem :P). W każdym razie na pewno pierwszy raz z Eclipse :) Całkiem dobrze zorganizowane narzędzie i bardzo pomocne. Jak się ja przez te wszystkie lata bez niego uchowałem? ;)

Rozważam troszkę jakiś upgrade kompa, a że kasy za dużo nie mam to upgrade będzie skromny. Albo kartę graficzną (GF 6200-6600), albo trochę RAMu (DDR2 512MB).

PS Tylko proszę mi nie pisać w komentarzach, że w Visualu debugger jest super-ekstra i jazda ziom :P

3 komentarz(y):

[16:21] <Anonymous Anonimowy>

Visualu debugger jest super-ekstra i jazda ziom :P

 
[16:42] <Blogger Queight>

Skąd wiedziałem, że ktoś to napisze? ;)

 
[12:19] <Anonymous Anonimowy>

Visual C++ rulez :) Jeśli używasz Eclipse to pozostaje mi tylko przysłać wyrazy współczucia, życzyć dużo cierpliwości i stalowych nerwów :)

A tak na serio to dobrze, że odkryłeś debugger. Dla mnie to jest podstawa programowania, a inne techniki szukania błędów takie jak zakomentowanie kodu czy przeglądanie logów to dla mnie ostateczność. Zresztą... usłyszysz o tym na naszym referacie na IGK :) Do zobaczenia w Siedlcach :D

 

Prześlij komentarz

« Główna