Bugi, bugi, bugi...
Miało być dziś na wczoraj, ale zjadły mnie bugi :P Myślę, że jutro powinno już udać mi się je pokonać.
Może niektórych to rozśmieszy, ale muszę przyznać, że dziś po raz pierwszy w życiu używałem debuggera (tak na prawdę używałem :P). W każdym razie na pewno pierwszy raz z Eclipse :) Całkiem dobrze zorganizowane narzędzie i bardzo pomocne. Jak się ja przez te wszystkie lata bez niego uchowałem? ;)
Rozważam troszkę jakiś upgrade kompa, a że kasy za dużo nie mam to upgrade będzie skromny. Albo kartę graficzną (GF 6200-6600), albo trochę RAMu (DDR2 512MB).
PS Tylko proszę mi nie pisać w komentarzach, że w Visualu debugger jest super-ekstra i jazda ziom :P
3 komentarz(y):
Visualu debugger jest super-ekstra i jazda ziom :P
Skąd wiedziałem, że ktoś to napisze? ;)
Visual C++ rulez :) Jeśli używasz Eclipse to pozostaje mi tylko przysłać wyrazy współczucia, życzyć dużo cierpliwości i stalowych nerwów :)
A tak na serio to dobrze, że odkryłeś debugger. Dla mnie to jest podstawa programowania, a inne techniki szukania błędów takie jak zakomentowanie kodu czy przeglądanie logów to dla mnie ostateczność. Zresztą... usłyszysz o tym na naszym referacie na IGK :) Do zobaczenia w Siedlcach :D
Prześlij komentarz
« Główna